raz na wozie, raz pod wozem...

raz na wozie, raz pod wozem...

Dobry wieczór! Jak tam życie Wam upływa? Wszystko dobrze? U mnie  jak w tytule - raz pod wozem, raz na wozie. Ech. Pierwsza połowa urlopu prawie za mną! Aaaaaa!!! Dni lecą, a wręcz zapieprzają... jak to zwykle bywa na wolnym....
Pms to zło...

Pms to zło...

Witajcie po dłuższej przerwie! Nie pisałam bo ostatnio miałam jakiś sajgon... jak nie w pracy, to prywatnie - brak czasu aby usiąść w spokoju, włączyć kompa i zajrzeć tu na dłużej. No nic... było minęło!  Mamy poniedziałek...
oby do urlopu...

oby do urlopu...

Ufff! Powoli kończy się ten koszmarny dzień... Ludzie! Czy Wy też czujecie się przemęczeni? Jakby się tak cofnąć w czasie to poniedziałki u mnie nigdy nie należały do jakichś energicznych dni ale dzisiaj to już przeszłam...
the last hours of the weekend...

the last hours of the weekend...

Hej! Jak Wam weekend minął? Mój do lekkich nie należał.Sobota? Wyjazd na wieś do rodziców. Pobudka? 6.30. Nieźle, co? Kurde! Kto w sobotę o tak wczesnej porze wstaje?! Stres żeby zdążyć na autobus...
niedziela dzień...

niedziela dzień...

Witajcie moi mili... Długo się zastanawiałam nad tym czy to dla mnie, czy mam na to czas... Czas na bloga rzecz jasna! zabawy z obiektywem ...
Copyright © 2014 monkeywrites , Blogger